mięsa z tego rosołu. Dziś propozycja zrobienia pasztecików drożdżowych z wykorzystaniem mięsa z rosołu oraz wszystkich warzyw użytych do gotowania i dodatkowo pieczarek.
Oczywiście nieodzownym dodatkiem pasztecików jest barszcz czerwony klarowny. Skoro mamy już gotowy rosół, to przygotowanie barszczu jest drobiazgiem. Zapraszam na kolejny wpis jak zrobić taki barszcz.
Składnik na paszteciki
Ciasto
- 3 szklanki mąki pszennej
- 20g świeżych drożdży
- 300 ml ciepłej wody
- 1 jajko i 1 białko
- 4 łyżki oleju lub oliwy
- łyżeczka majeranku
- szczypta soli i cukru
Farsz
- Mięso z rosołu
- Warzywa z rosołu
- Pieczarki
- 2-3 cebule
- sól
- pieprz
- tymianek
- majeranek
- olej do smażenia
Przygotowanie
Zaczynamy od ciasta. Ciasto drożdżowe potrzebuje czasu, żeby urosnąć i wtedy możemy zająć się przygotowaniem farszu.
Do miski wsypujemy mąkę i odrobinę soli oraz majeranek. Mieszamy. Odmierzamy odpowiednią ilość wody i drożdży. Bierzemy około 100 ml wody (powinna mieć około 25 stopni), dodajemy łyżeczkę cukru, drożdże oraz jedną łyżkę mąki. Dokładnie mieszamy, aż do całkowitego rozpuszczenia się drożdży i odstawiamy w ciepłym miejscu na kilkanaście minut.
Gdy zobaczymy, że nasz rozczyn nieco urósł i się zapienił, wlewamy go do mąki, dodajemy pozostałą wodę oraz olej i jajko, i zagniatamy ciasto. Po wyrobieniu ciasto powinno odchodzić od ręki. Jeżeli ciasto jest zbyt ścisłe dodajemy nieco wody, jeśli zbyt mokre trochę mąki. Po wyrobieniu ciasta posypujemy je mąką, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na około 1,5 godziny do wyrośnięcia w ciepłe miejsce.
Teraz mamy czas na farsz. Pieczarki obieramy i kroimy w niezbyt dużą kostkę. Na patelnię wlewamy olej, dodajemy pieczarki i smażymy na dość dużym ogniu. Jeśli pieczarki "skwierczą", dodajemy posiekaną cebulę, zmniejszamy ogień i dusimy przez kilka minut. Dodajemy tymianek. Możemy dodać więcej oleju, farsz będzie wtedy nieco pulchniejszy. Po usmażeniu zdejmujemy z ognia i studzimy.
Mięso i warzywa z rosołu mielimy w maszynce do mięsa. Następnie dodajemy usmażone pieczarki z cebulą, dodajemy sól i pierz do smaku oraz majeranek. Oczywiście możemy dodać dowolne zioła, które lubimy.
Wszystko bardzo dokładnie mieszamy.
Teraz ponownie przechodzimy do ciasta.
Ciasto mamy już wyrośnięte.
Kiedy mamy już ładne, rozwałkowanie kawałki (grubość około 2 mm - ale to zależy od upodobań), możemy wyrównać nożem brzegi - to opcja tylko dla estetów. Ja zwykle - jeśli jest to opcja dla domowników, preferuje kształty nieregularne.
Następnie na środku każdego prostokąta układamy "wałek" farszu.
Teraz smarujemy brzegi ciasta wodą i zawijamy w rulon. Teraz smarujemy ten rulon roztrzepanym białkiem - to dla ładnego koloru.
Następnie dzielimy ten rulon na odpowiadające nam wielkością części.
Tak przygotowane paszteciki układamy na blaszce - ja używam "blachy" silikonowej - to bardzo ułatwia pracę i wkładamy do nagrzanego do 180 stopni pieca na około 25 minut.
Możemy podawać je na gorąco lub zimno.
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz